29.04.2018 r. Niedziela. Słońce wzeszło o godzinie 05:29 a my wyspani i pełni energii spotkaliśmy się o godzinie 10:30 na Opolskim rynku.
Dopisała nam piękna pogoda oraz frekwencja w miejscu zbiorki zebrało się ok.20 osób. Wiek nie miał znaczenia, ważne była chęć zdobywania kilometrów, przygód i nowych znajomości.
Wyruszyliśmy ok. 11:00 i choć drogę do Turawy zna prawie każdy z Opolskich rowerzystów, to trasa przygotowana przez naszego specjalistę w tej dziedzinie Łukasza Jurkowskiego zaskoczyła większości uczestników.
Spokojnym tempem, niedzielnym tempem jechaliśmy wprost do naszego celu jakim była Turawska plaża.
Nagle usłyszeliśmy huk. Wszyscy zaczęli rozglądać się i zastanawiać co się stało. Predator, strzał, grom ??
Nie… to koło naszego tandemu z niewiadomych powodów pękło.
Wszyscy cali i zdrowi ostatni kilometr trasy przebyli pieszo, debatując o przyczynach takiego zdarzenia
Adam z Łukaszem pojechali po zapasowe koło do Opola, a my zaczęliśmy piknik i grillowanie, wraz z rowerzystami którzy, dołączyli do nas z innych zakątków Opolszczyzny
Na plaży siedzieliśmy do wieczora, pojedliśmy, porozmawialiśmy, wygrzaliśmy swoje ciała i wróciliśmy do swoich domów. Każdy znalazł tu coś dla siebie. w rajdzie udział wzięło
-ok.40 osób
-ok. 30 rowerzystów
– 7 osób przyjechało samochodami,
-najmłodszy uczestnik to 3 miesięczny Marcel
-najmłodszy rowerzysta na jadący na przyczepce to 5 letni Antek,
-najmłodszy samodzielny rowerzysta to 7 letni Patryk.
Było słonecznie głośni i radośnie